Relacja z Rodzicem to fundament, na którym budujemy kolejne doświadczenia. Bycie dzieckiem jest tak trudne, bo tak wiele nie wiadomo... Wszystko jest nowe, wszystko jest "do nauczenia" "do zrozumienia". Gdy stajemy się dorosłym, to widzimy ten świat ze swojej perspektywy. Gubimy "świat widziany oczami dziecka". Wymagamy. Oczekujemy i...bywa różnie. I właśnie w takich chwilach, relacja- bliskość z rodzicem dodają sił. Mobilizują i dają pewność, że ktoś czuwa, jak będzie zbyt strasznie, zbyt dużo wszystkiego... Samotność w byciu dzieckiem jest pamiętana przez długi czas... I nie chodzi tylko o to, jak dużo czasu spędzamy z dzieckiem, na jakie zajęcia zapisujemy i przyprowadzamy, do jakich szkół posyłamy...ale na czym chcemy oprzeć naszą relację.
Krzyk, kary, poczucie winy I wstyd nie budują więzi, ale uczą, jak może wyglądać ten świat i jak on funkcjonuje. Krzyk uczy krzyku, wstyd uczy poniżania, wina uczy poszukiwania tego, kto przejmie odpowiedzialność. A przecież świat to MY To ludzie w świecie...
I dlatego, już dziś, gdy Twoje dziecko wejdzie do pokoju, zwróć uwagę, czy cieszy się, że może być blisko Ciebie? Czy jego błyszczą, czy obawiają się...że nie jest zbyt dobre dla Ciebie, że zawodzi, że będzie znowu dezaprobatą, westchnięcie niezadowolenia czy...głośny krzyk.
Wszystko można zmienić, jeśli tylko wiemy, co pragniemy zmienić
A każdy dzień to dobry początek.
Każde dziecko potrzebuje swojego dorosłego. Bądźmy TYM dorosłym
Bądźmy dorosłymi, jakich potrzebują nasze dzieci.